1.04 / p. Andrzej
w końcu udało mi się dorwać lewara. trochę mojego jęczenia, i z początku oporny p. Andrzej zgodził się na zdjęcia - nie odpuściłbym ikarusa. teraz widze, ze musze znalezc jeszcze jakiegos, bo zdjecie z kabiny wyszlo calkiem ciemne.
troche wnetrza i zewnetrza:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz